Dzisiejszego popołudnia drużyny TKKF Blachowianki i KS-u Cisowa przysporzyły wiele emocji licznie przybyłym kibicom. Mało kto się spodziewał takiego rozstrzygnięcia szczególnie że w 90 min było jeszcze 3-1 dla zespołu przyjezdnych.
W Środowe popołudnie zespół Blachowianki przystąpił do meczu w następującym składzie :
Kamil Bienia - Michał Płachta, Marek Wojtala, Łukasz Szostak (C), Zbigniew Matyjasek - Rafał Krywionek, Jarosław Kurcoń, Jakub Krasiński, Cezary Zerbe - Sławomir Szkutnik, Grzegorz Torszmied
rezerwowi : Paweł Tałan, Marcin Kuźmicz, Mariusz Sulima, Marcin Tyrała, Łukasz Wais, Piotr Linek
Mecz od samego początku trzymał w napięciu. Obie drużyny szły "cios za cios"
Pierwszą bramkę udało się zdobyć przyjezdnym, którzy po zamieszaniu w polu karnym wbili piłkę do bramki. Jak się później okazało, napastnik gości wbił piłkę ręką do bramki, lecz w takim zamieszaniu trudne to było do zobaczenia dla sędziego.
Do nie przyjemnego zdarzenia dochodzi w 20 min, kiedy to Cezary Zerbe zderzył się głową z zawodnikiem gości i musiał opuścić boisko. Zastąpił go Marcin Kuźmicz
Po upływie 15 min nasz zespół wyrównuje. Autorem bramki Rafał Krywionek, który precyzyjnym dośrodkowaniem, którego nikt nie przerwał wstrzelił piłkę do bramki. Mamy 1-1.
Gdy się wydawało że remis się utrzyma do przerwy znowu niezdecydowanie nasze drużyny w polu karnym wykorzystał zawodnik z Cisowej i to oni się cieszyli z prowadzenia do przerwy.
Po Przerwie przeważał zespół TKKF-u, od czasu do czasu kontr atakowali zawodnicy ks-u Cisowa. Groźnie strzelał Matyjasek i Kurcoń lecz niestety bramek z tego nie było.
W miedzy czasie zostały przeprowadzone zmiany :
Grzegorz Torszmied - Mariusz Sulima
Kuba Krasiński - Piotr Linek
Marek Wojtala Paweł Tałan
Na jedną z kontr nadział się nasz zespół i Paweł Tałan faulował w polu karnym zawodnika z Cisowej. Rzut karny został wykorzystany i wydawało się że już jest po meczu.
Lecz nic bardziej mylnego i tu w roli głównej okazali się tego dnia zmiennicy. Kiedy sędzia pokazał 2 min do końca to zdążył się cud. w 91 min wydawałoby się bramkę na pocieszenie zdobywa głową Mariusz Sulima. Od razu po rozpoczęciu nasz zespół przechwytuje piłkę która dostaje Paweł Tałan i Silnym uderzeniem zza pola karnego pokonuje bramkarza gości. Szał radości w naszym zespole i zasłużone brawa od kibiców.
Mecz kończy się wynikiem 3-3 i to my możemy powiedzieć że to dla nas dobry wynik bo w Cisowej pewnie do dzisiaj płaczą i jeszcze długo płakać będą.